Poranek na Biebrzą.
W pierwszy tegoroczny wiosenny poranek wybrałem się nad Biebrzę sprawdzić jak po zimie, w której prawie nie było śniegu, a sama zima trwała około 3 tygodni, wygląda stan rozlewisk. Wody jak można było się spodziewać mało. Poranek był mroźny (-5 st.C.), a silny północny wiatr prosto z Arktyki jeszcze potęgował uczucie zimna, za to był bardzo ładny, bo chmury równo o wschodzie przesunęły się na południe pozostawiając na resztę dnia bezchmurną pogodę.
Ujście Biebrzy do Narwi.